podróbki zamienniki cenionych światowych marek. Chińskie portale wypełnione są zarówno tekstyliami, artykułami erotycznymi gospodarstwa domowego, częściami samochodowymi czy ogólnie pojętą elektroniką. Warto dodać, że najczęściej sprzedawcy oferują wysyłkę za darmo do naszego kraju, co jest dodatkowym argumentem za zakupami na drugim końcu świata.
Zastanawiając się nad zakupem konkretnego przedmiotu, warto poczytać opinie, czy obejrzeć recenzję/test. Istnieją bowiem azjatyckie marki, które oferują produkty wysokiej jakości za rozsądną cenę i warto się nimi zainteresować np. Xiaomi, Blitzwolf, Takstar czy Huawei, który swoją drogą pod koniec 2017 roku przegonił Apple i stał się największym producentem smartfonów.
Zabawa start!
Żeby wejść w świat zakupów z Azji(uwaga, uzależniają!), najpierw musimy się zarejestrować na jednym z portali, całego procesu rejestracji nie będę opisywał, jest on właściwie standardowy, tak jak i informacje, które podajemy. Później należy w profilu uzupełnić swoje dane teleadresowe, celem wysyłki zamówionych towarów. Płatności dokonujemy poprzez kilka możliwych metod, ja preferuję kartę kredytową ze względu na(zazwyczaj) bezproblemowy zwrot pieniędzy (chargeback) w razie problemów ze sklepem czy sprzedawcą. Portale te udostępniają również inne formy zapłaty np. PayPal, Android Pay czy nawet popularne w naszym kraju szybkie przelewy za pośrednictwem platformy Przelewy24 czy DotPay.
Większość z platform zakupowych oferuje aplikacje mobilne, dodatkowo nagradzając niższymi cenami. Cenę można również zmniejszyć kuponami zniżkowym, a także poprzez wyczekiwanie na przeceny.
Wspomniałem wyżej o wysyłce – podstawowa jej forma jest zazwyczaj darmowa, do innych niekiedy trzeba dopłacić. Oferowane są zarówno opcje z możliwością śledzenia, jak i bez – uważajmy co wybieramy! Czasami sklep umożliwia wybór między operatorami pocztowymi różnych krajów, z naszego doświadczenia wynika, że jednymi z szybszych(nie licząc kurierów) są poczty belgijska i holenderska, na trzecim miejscu chińska. Szybkość dostawy zależna jest też od regionu z jakiego była wysyłana paczka, a także okresu – przed grudniowymi świętami czy na przełomie stycznia i lutego(chiński nowy rok) wysyłki były mocno opóźnione. Niektóre sklepy posiadają magazyny w Europie, co zdecydowanie przyspiesza dostawę.
Warto dodać, że 22 września 2017r. Poczta Polska podpisała z chińskim odpowiednikiem porozumienie, które wygasa za kilkanaście dni i zostanie podpisana umowa finalna – wówczas nasze przesyłki powinny docierać jeszcze szybciej.
Stalkin… Tracking.
Jeśli forma wysyłki, którą wybraliśmy była opcją rejestrowaną minie najwyżej kilka dni zanim otrzymamy od „Myfrienda” numer nadania. Cyferki te przydadzą się, jeśli lubimy obserwować, gdzie aktualnie znajduje się nasz artykuł, ale nie tylko. W przypadku, gdy towar nie dotrze, np. zostanie zagubiony można ubiegać się o zwrot pieniędzy czy ponowne wysłanie przedmiotu, wówczas tracking będzie jedynym dowodem, że towar jednak do nas nie trafił. Kiedy otworzyć spór w tym przypadku? Jest to konieczne jak paczka jeszcze jedzie, a zbliża się koniec „okresu ochronnego” – po nim już nic nie wskóramy. Spieramy się także wtedy, kiedy nie jesteśmy zadowoleni w przysłanego towaru (słaba jakość, nieprawidłowe działanie itp…).
Śledzić można na kilka sposobów, najprostszym jest zalogowanie na profil i w sekcji zakupionych przedmiotów kliknąć odpowiedni przycisk śledzenia (track order). Można to też zrobić przy pomocy stron takich jak alipaczka.pl, która zbiera też dane i umożliwia podejrzenie statystyk – pomogą one w szacunkach czasu dostawy, posiada ona również smartfonową aplikację. Innym polecanym programem mobilnym jest Furgonetka, z której obecnie sami korzystamy.
Cła, podatki i inne wydatki…
Import z krajów dalekiego wschodu oznacza konieczność opłacenia podatku VAT i CŁA, co zwiastuje, że cena podana w ofercie niekoniecznie jest ostateczna. Podatek VAT na towary importowane z chin wynosi obecnie 23%, natomiast opłata celna na każdy towar jest inna, z reguły 0 do kilkunastu procent, aktualnie obowiązujące stawki podejrzymy w systemie ISZTAR (Informacyjny System Zintegrowanej Taryfy Celnej), który znajdziemy na stronie Służby Celnej.
W związku z powyższym pojawia się pytanie „czy to się jeszcze opłaca?”. Najczęściej tak. Polskie sklepy importujące te same przedmioty, które możemy kupić bezpośrednio naliczają dodatkowo marżę – jakoś bowiem muszą zarabiać. Plusy zakupów od lokalnych sprzedawców są zaś takie, że otrzymujemy polską gwarancję, a czas dostawy skraca się z kilkudziesięciu do kilku dni.
Wydawać by się mogło, że cały proces jest długi i skomplikowany, sam broniłem się długo przed zakupami u Chińczyków, jednak po kilku transakcjach nie mogę się oderwać od przeglądania ofert i nie ma miesiąca bez zamówienia czegoś przydatnego niczym dziura w moście. Są wśród nich jednak sprzęty, których odpowiedniki europejskich producentów są 3 razy droższe, a nie sądzę, żeby były 3 razy lepsze, dlatego wybierając rozsądnie można trafić naprawdę na dobrą ofertę. Warto czytać opinie, recenzje, czy oglądać filmy na temat kupowanych rzeczy, ochroni nas to też przed zakupem bubla.